Po czyjej stronie jest bilansowanie i jak wpływa na umowę sprzedaży energii?

Po czyjej stronie jest bilansowanie i jak wpływa na umowę sprzedaży energii?

Bilansowanie handlowe stanowi nieodzowny element polskiego rynku energetycznego. Podmiot odpowiedzialny za bilansowanie (POB) zgłasza Operatorowi Systemu Przesyłowego do realizacji umowy sprzedaży energii elektrycznej zawarte z użytkownikami systemu przesyłowego. Prowadzi też z nimi rozliczenia różnicy energii rzeczywiście pobranej (lub dostarczonej w przypadku wytwórców) z deklarowaną.

Podmiotem takim może być zarówno osoba fizyczna, jak i prawna, która zawarła odpowiednią umowę z Operatorem Systemu Przesyłowego. W przypadku niewielkich odbiorców jest nim najczęściej sprzedawca energii elektrycznej (jeśli jest jednocześnie POB). Odbiorcy więksi, mogą rozdzielić usługę sprzedaży energii elektrycznej od usługi bilansowania handlowego, jeśli jest to dla nich bardziej korzystne pod względem ekonomicznym.

Na czym polega bilansowanie energii elektrycznej?

Krajowy System Energetyczny (KSE), czyli wszystkie fizyczne linie energetyczne oraz sieci, które zbudowane zostały na terenie Polski, można wyobrazić sobie jako czarną skrzynkę. „Wpływa” do niej prąd wytwarzany przez elektrownie zlokalizowane w Polsce oraz importowany, a „wypływa” prąd pobierany przez odbiorców oraz eksportowany na zewnątrz kraju.

Źródło: cire.pl

Ponieważ, co do zasady, energii elektrycznej się nie magazynuje, w każdej chwili jej ilość wytworzona musi równać się ilości pobranej. Bilans techniczny (fizyczny, związany z energią liczoną w kWh) musi równać się zeru (uwzględniając oczywiście nieuniknione straty energii i jej nielegalny pobór). Za bilansem technicznym podąża tzw. bilans handlowy, czyli rozliczenie za energię wytworzoną z jednej strony i pobraną z drugiej.

Zarówno bilansowanie techniczne, jak i handlowe odbywa się w skali kraju a także obszarów Operatorów Systemów Dystrybucyjnych. Bezpośrednio lub pośrednio, każdy wytwórca i odbiorca uczestniczy w bilansowaniu energii elektrycznej.

Dlaczego w umowach sprzedaży energii zawarte są zapisy o bilansowaniu energii?

Każdy odbiorca energii elektrycznej, przy podpisaniu umowy sprzedaży, deklaruje określoną ilość energii, którą będzie pobierał, np. miesięcznie, czy też w określonych godzinach doby. W zależności od realnego zapotrzebowania, najczęściej pobierze jej mniej lub więcej, czyli pozostaje w pewnym niezbilansowaniu.

Źródło: cire.pl

W przypadku niewielkich odbiorców, niezbilansowanie to pokrywa w ich imieniu sprzedawca energii elektrycznej (pod warunkiem, że jest jednocześnie POB), co zapisane może być w umowie następująco: „SPRZEDAWCA zobowiązuje się do bilansowania handlowego PPE”. PPE (Punkt Poboru Energii) to miejsce fizycznej dostawy energii, niekoniecznie tożsame z Odbiorcą w umowie sprzedaży energii elektrycznej. Jeden odbiorca może być przypisany do więcej niż jednego PPE, np. posiadając 4 obiekty budowlane, każdy z odrębnym licznikiem.

W przypadku większych odbiorców, korzystne może okazać się zawarcie dwóch odrębnych umów – jednej na sprzedaż energii elektrycznej, a drugiej – na usługę bilansowania. Niezależnie jednak od sposobu rozliczeń, każdy odbiorca musi zostać zbilansowany.

Jak najczęściej realizowane jest bilansowanie odbiorców?

Niewielcy odbiorcy (do 3 GWh), zwykle bilansowani są przez sprzedawcę energii bez dodatkowych zastrzeżeń umownych związanych z kosztami usługi czy ceną sprzedawanej energii.

Odbiorcy więksi, których rozlicza sprzedawca, zwykle spotkają się z propozycją ograniczenia wahań poboru i dostawy energii do określonego poziomu procentowego, powyżej którego następuje renegocjacja warunków cenowych energii dostarczanej. Odbiorcy o poborze 50-60 GWh, związani są ze sprzedawcą (lub z POB) umownie nominacjami i obowiązkowo informują o zmianach związanych ze zużyciem energii elektrycznej.

Po czyjej stronie leżą koszty bilansowania?

Za bilansowanie płaci co do zasady sprzedawca. Ponosi przy tym pewne ryzyko. Jeśli w skali hurtowego rynku krajowego energii elektrycznej, jest jej dostępnej dużo, ceny za MWh spadają i trudno korzystnie sprzedać nadmiar. Z kolei kiedy jest jej mało, ceny gwałtownie rosną, a podmiot bilansujący może być zmuszony nawet do jej zakupu na Rynku Bilansującym, co jest zwykle bardzo niekorzystne finansowo.

Sprzedawca energii uwzględnia ryzyko finansowe wynikające z bilansowania handlowego w cenie energii elektrycznej dla małych odbiorców, podobnie jak umownie ustalone odstępstwa od ilości deklarowanej dla większych odbiorców.

Koszt niezbilansowania przenoszony jest w całości na odbiorcę tylko w przypadku dużych deklarowanych poborów energii. Oczywiście w tym przypadku umowy podlegają bardzo daleko idącym negocjacjom i są silnie zindywidualizowane, dlatego trudno generalizować zarówno sposób rozliczeń pomiędzy stronami, jak wynikające z nich ceny oraz wysokości opłat i kar umownych.

Nadwyżka lub niedokontraktowanie – co zrobić takiej sytuacji

Chęć odsprzedaży przez odbiorcę niewykorzystanej, a „zamówionej” wcześniej energii może okazać się kusząca. Taki zabieg handlowy uwalnia przedsiębiorcę od kar umownych, czy też zwiększenia ceny jednostkowej za mniejszą ilość energii zakupionej, niż była przewidziana. Wato jednak pamiętać, że odprzedaży energii elektrycznej może dokonać wyłącznie przedsiębiorstwo, które posiada koncesję na handel energią.

Jeśli więc odbiorca takiej koncesji nie posiada, pozostaje mu jak najszybsze poinformowanie sprzedawcy o zaistniałej sytuacji. Sprzedawca, posiadając koncesję na obrót energią elektryczną, może zagospodarować przewidywany nadmiar energii w ramach własnej jednostki bilansującej (np. poprzez przeniesienie go na odbiorców niedokontraktowanych), może też korzystnie go sprzedać.

Analogiczna sytuacja występuje w przypadku niedokontraktowania. Kiedy sprzedawca z wyprzedzeniem został poinformowany przez odbiorcę o zwiększeniu zapotrzebowania na energię, można liczyć na korzystną renegocjację warunków umowy.

Odbiorca z nadwyżką energii – case study

Odbiorca zadeklarował zakup 12 GWh energii w roku kalendarzowym w równych ilościach miesięcznych. W czerwcu podejmuje decyzję o zamknięciu w lipcu jednego ze swoich zakładów. Do końca lipca zużyje więc 7 GWh energii, jednak w okresie od sierpnia do grudnia jedynie 3 z przewidywanych 6 GWh.

Odbiorca szybko zgłasza ten fakt sprzedawcy energii, wnioskując jednocześnie o renegocjację warunków umowy. Sytuacja na rynku energii to zwyżkujące ceny zarówno kontraktów krótko- jak i długoterminowych. Sprzedawca zawierając kontrakty długoterminowe na dostawę energii w określonej ilości w danym terminie zapłacił średnio dużo mniej za 1MWh, niż obecnie sprzeda zarówno w lipcu, jak i w miesiącach kolejnych. Opłaca mu się zmienić warunki umowy z odbiorcą i przenieść zakontraktowaną już energię do odsprzedaży.

Ostatecznie sprzedawca odsprzedaje niewykorzystaną energię z zyskiem, a odbiorca zachowuje wynegocjowane wcześniej ceny za energię na mocy stosownego aneksu.

Taryfy dla biznesu

Taryfy dla firmy

Sprawdź inne taryfy!

Sprawdź operatora

Lokalizacja:
-
Operator: -
Zapytaj o ofertę