W przypadku umów zawieranych z konsumentami, czyli odbiorcami będącymi osobami fizycznymi, sprzedawców energii obowiązują pewne istotne ograniczenia i obwarowania. Do lipca 2021 r. możliwe było zawarcie umowy poza lokalem sprzedawcy i wówczas każdemu odbiorcy będącemu osobą fizyczną, przysługiwała możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia.
Od 3 lipca 2021 r. obowiązuje zakaz zawierania umów na sprzedaż energii elektrycznej poza lokalem sprzedawcy. Z jednej strony eliminuje to wiele nieuczciwych praktyk sprzedawców prądu, stosowanych niestety zwłaszcza wobec osób starszych i nie orientujących się w obowiązujących zasadach handlu energią i przepisach. Z drugiej jednak – uniemożliwia odstąpienie od umowy w ciągu 14 dni od daty jej zawarcia, o czym warto pamiętać zanim podpiszemy dokument.
Umowy na sprzedaż prądu podzielić można ze względu na okres obowiązywania na:
- zawarte na czas nieokreślony;
- zawarte na czas określony.
Wypowiedzenie umowy na czas nieokreślony sprowadza się do złożenia na piśmie rezygnacji z usług dotychczasowego sprzedawcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, konsumenci, którzy rozwiązują umowę zawartą na czas nieokreślony, nie mogą zostać obciążeni karami umownymi. Jeśli więc w dokumencie przedstawionym nam do podpisania znajduje się zapis o karach umownych, nie powinniśmy zawierać takiej umowy – jest ona niezgodna z prawem.
W przypadku umów zawartych na czas określony, wypowiedzenie wiąże się z konsekwencjami w postaci kar umownych, których wysokość zależy od treści podpisanej umowy.
Mimo że w umowie zawieranej na czas określony co do zasady zawarta jest klauzula o karach umownych, niekiedy można ich uniknąć. Warto nadmienić, że kary umowne same w sobie nie są nigdy działaniem nielegalnym nieuczciwych sprzedawców energii. Przeciwnie, stanowią po prostu zabezpieczenie dla przedsiębiorstwa na wypadek, jeśli odbiorca zrezygnuje z dostawy umownie zagwarantowanej ilości energii. Sprzedawcy prądu zwykle kontraktują wymagane ilości dużo wcześniej niż następuje realizacja dostaw, dlatego są związani umowami na rynku hurtowym. Za kupioną tam energię muszą zapłacić, niezależnie od tego, czy odbiorca będzie realizował umowę, czy też ją wypowie.
Okazuje się jednak, że w ramach obowiązujących przepisów można niekiedy wynegocjować obniżenie lub wręcz zaniechanie przez sprzedawcę nałożenia kar umownych na odbiorcę w przypadku wypowiedzenia umowy. Dzieje się tak jednak zwykle jedynie wówczas, jeśli sprzedawca zawarł w dokumencie niezgodne z prawem klauzule. Wówczas sprzedawcy skłoni są do rozwiązania umowy za porozumieniem stron.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, okres wypowiedzenia umowy na sprzedaż energii elektrycznej gospodarstwom domowym jest jednakowy we wszystkich przypadkach umów na czas określony i wynosi 1 miesiąc od dnia otrzymania przez sprzedawcę wypowiedzenia, ze skutkiem na koniec miesiąca.
Innymi słowy, jeśli sprzedawca otrzyma wypowiedzenie 20 września, ostatnim dniem obowiązywania umowy będzie 31 października. Warto zwrócić uwagę na wypowiedzenia dostarczane pocztą i wysyłane pod koniec miesiąca. Nawet jeśli wyślemy dokument 28 czerwca, a trafi on do sprzedawcy 1 lipca, a nie 30 czerwca, umowa będzie obowiązywać do 31 sierpnia.
Szczególną uwagę zwrócić należy na okres wypowiedzenia umowy w przypadku klientów biznesowych. Tu nie obowiązują przepisy kodeksu cywilnego, lecz co do zasady, uzgodnienia umowne. W zależności od treści dokumentu, okres wypowiedzenia może równie dobrze wynosić 1 miesiąc, jak i 3 miesiące. Przy jego obliczaniu także obowiązuje dowolność. Sprzedawca może umieścić w umowie np. zapis, że wypowiedzenie należy dostarczyć w terminie do 10 dnia miesiąca, żeby okres wypowiedzenia rozpoczął bieg od tego miesiąca, a nie od kolejnego.
Przed podpisaniem umowy należy więc dokładnie przeanalizować zapisy związane z okresem jej wypowiedzenia. Im krótszy, tym z reguły bardziej korzystny dla odbiorcy. Pozwala na większą elastyczność przy wyszukiwaniu najbardziej korzystnej oferty. Warto jednak pamiętać, że krótki okres wypowiedzenia dotyczy z reguły nie tylko odbiorcy, ale także drugiej strony umowy – sprzedawcy. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku umów ze stałą ceną. Sprzedawca, dla którego umowa w kontekście rosnących cen energii elektrycznej przestaje być finansowo opłacalna, może przecież wypowiedzieć ją, zmuszając tym samym odbiorcę do zawarcia nowej umowy, mniej korzystnej dla przedsiębiorcy.