Blackout – czy w Polsce zabraknie prądu?
Oficjalne ostrzeżenia rządów Niemiec, Austrii i Hiszpanii nie napawają optymizmem. Już od 2021 r. pojawiają się w mediach informacje, co należy zrobić w przypadku długotrwałego braku prądu. Deficyt paliw na europejskim rynku to niezaprzeczalny fakt, a sytuacja wcale się nie poprawia. Czy widmo blackoutu jest realne? Czy można się zabezpieczyć przed długotrwałym odcięciem od sieci elektroenergetycznej? Dowiedz się, czytając poniższy tekst.
Blackout to jest bardzo poważna elektroenergetyczna awaria systemowa. Zazwyczaj jest nagła i niespodziewana. To sytuacja, w której na dużym obszarze mamy do czynienia z dłuższą przerwą w dostawie energii elektrycznej. Blackout może mieć wiele przyczyn, dlatego każdy przypadek jest inny i zawsze trudno przewidzieć jaki będzie jego przebieg.
Blackout grozi nam w przypadku, kiedy dochodzi do przekroczenia krytycznych wartości podstawowych parametrów pracy systemu, tj. napięcie, częstotliwość. Przyczynami zazwyczaj są:
- niebezpieczne warunki atmosferyczne,
- awarie sieciowe,
- wyłączenia linii dystrybucyjnych i przesyłowych,
- wyłączenia elektrowni.
Trzeba podkreślić, że w Polsce bardzo ważną przyczyną awarii sieci energetycznych jest przestarzała infrastruktura przesyłowa. Polskie systemy wymagają gruntownej modernizacji, szczególnie teraz, kiedy mamy do czynienia z coraz większym udziałem energii ze źródeł odnawialnych. Od lat podkreśla się, że spółki dystrybucyjne powinny więcej inwestować w rozwój i modernizację sieci, bo wymaga tego jej stan i potrzeby związane z transformacją energetyki. Mogą nas czekać długie godziny blackoutów jeżeli nie zmodernizujemy przestarzałych systemów energetycznych.
Pierwsze niepokojące przerwy w dostawach prądu pojawiły się w połowie lutego 2022 r. Bez prądu pozostawało wówczas nawet 1,2 mln mieszkańców naszego kraju. Te problemy nie były jednak spowodowane niedoborami paliw, lecz trudnymi warunkami pogodowymi. Duże zapotrzebowanie na energię w połączeniu z gwałtownymi burzami i wichurami spowodowały awarie, w wyniku których prąd nie docierał do wielu odbiorców. Należy podkreślić, że ówczesne problemy z energią elektryczną nie miały związku z deficytem prądu i zbyt małymi mocami wytwórczymi.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja z lipca 2022 r. Wyłączono wówczas bloki węglowe ważnych polskich elektrowni: Bełchatowa, Kozienic, Opola, Połańca i Turowa. Jak podaje portal strefainwestorow.pl, powołując się na dane Towarowej Giełdy Energii, przyczyną wyłączeń były braki węgla.
Warto odnotować, że mimo dość niepokojącej sytuacji, PSE wydało komunikat, który pojawił się m.in. w mediach społecznościowych:
Wielkość ograniczeń w dostawie i poborze energii elektrycznej określają tzw. stopnie zasilania. Określa się je w skali liczbowej:
- 11 stopień zasilania otwiera skalę i oznacza w praktyce brak ograniczeń. Odbiorca może pobierać moc do wysokości określonej w umowie. Należy podkreślić fakt, że mocytej nie może przekraczać.
- stopnie zasilania między 12 a 19 zapewniają równomierne obniżenie mocy elektrycznej pobieranej przez odbiorcę.
- 20 stopień zasilania jest największym ograniczeniem. Oznacza, że odbiorca może pobierać moc tylko do wysokości ustalonego minimum, niepowodującego zagrożeń bezpieczeństwa osób oraz uszkodzenia lub zniszczenia obiektów technologicznych.
Ograniczenia dotyczą wyłącznie odbiorców, których moc umowna jest większa niż 300 kW, za wyjątkiem wskazanych w ustawie z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne:
- szpitali i innych obiektów ratownictwa medycznego;
- obiektów wykorzystywanych do obsługi środków masowego przekazu o zasięgu krajowym;
- portów lotniczych;
- obiektów międzynarodowej komunikacji kolejowej;
- obiektów wojskowych i energetycznych;
- obiektów dysponujących środkami technicznymi służącymi zapobieganiu lub ograniczaniu emisji, negatywnie oddziaływującymi na środowisko.
Ograniczenie poboru może zostać wprowadzone maksymalnie na 72 godziny. Informacja o obowiązującym stopniu zasilania dostępna jest na stronie internetowej PSE oraz ogłaszana codziennie na antenie Polskiego Radia (program I) o godzinie 7:55 i 19:55.
Firmy, których moc umowna jest wyższa niż 300 kW muszą stosować się do ograniczeń wynikających ze stopnia zasilania. Jeśli twoja umowa nieco przekracza tę wartość, możesz zastanowić się nad sposobami na zmniejszenie mocy umownej poniżej 300 kW – wówczas ograniczenia nie będą cię dotyczyć.
Czym innym jednak są ograniczenia w zasilaniu, a czym innym długotrwały blackout. Sposób zabezpieczenia przed blackoutem jest tylko jeden: zapewnienie źródeł energii elektrycznej działających niezależnie od sieci elektroenergetycznej. Oczywiście wymaga to sporych inwestycji w fotowoltaikę, magazyny energii czy agregaty prądotwórcze. Na obecnym poziomie zaawansowania technicznego tych rozwiązań oraz w związku z kosztami, które trzeba ponieść, żeby móc z nich skorzystać, nie jest to zjawisko powszechne. Agregaty służą dostawie energii podczas awarii sieci, a fotowoltaikę raczej traktuje się je jako sposób na zmniejszenie opłat za prąd niż alternatywne źródło energii w schemacie off-grid (poza siecią elektroenergetyczną).
Oczywiście przy krótkotrwałym blackoucie agregaty czy fotowoltaika może podtrzymać produkcję przynajmniej w ograniczonym zakresie. Rzeczywistość jednak jest taka, że permanentny i długotrwały zanik dostaw prądu zmusi przedsiębiorców do przynajmniej czasowego zamknięcia produkcji.